Krótko po powołaniu do życia strony Bukart.pl, zgłosiło się do nas kilka osób z prośbą o ocenę ich prac! Byliśmy bardzo pozytywnie zdziwieni, że w tak krótkim czasie, spotkaliśmy się z takim odzewem! Cieszymy się, że tyle osób obdarzyło nas zaufaniem.
Ekipa bukartu spotkała się jednego popołudnia, żeby zgłębić temat i przedyskutować otrzymane prace. Poniżej publikujemy wiersze Elżbiety Błaszczak, która zgodziła się zastosować do naszych uwag.
* * *
Gotuję się. Jak woda w czajniku. Nie do końca czysta. Nieprzejrzysta.
Na opuszkach palców, skrywam swoje brudy. Zupełnie jak osad kamienia, skrywam je na brzegach.
Trzymam w sobie tak wiele. I mały zapalnik sprawia, że zaczynam kipieć.
Wylewam zgromadzony żal. Mijam się ze wspomnieniami w miejscach i osobach. Wracam do nich na chwilę, by jeszcze raz usłyszeć swój śmiech.
Przenikam do sytuacji, by na nowo zrozumieć. Głośno mówię to, co tak długo syczało W uśpionej podświadomości.
Pozwalam się ponieść w stan, gdzie decyzyjność o tym Co mówię oddaję zalegającym uczuciom.
Wyciszonym emocjom. Wyparuję niczym woda z naczynia na rozgrzanym palniku.
* * *
Zakładasz foliową torbę na twarz, każąc tak żyć. Dusisz słowa, emocje. Serce i myśli stają się wiotkie pod wpływem Twego ciężaru. Podsycamy Cię czasem, tłumiąc Cię wewnątrz. Coraz rzadziej przywołujemy Twoje imię w rozmowie. Potocznie jesteś słabością. Możemy się z Tobą zmierzyć, lecz często paraliżujesz. Wkładasz różną skórę, wcielasz się w sytuację, tkwisz w słowach i czynach, sploty nerwów obracasz w strzępy. Zna Cię każdy. Jesteś małym ułamkiem składu człowieka. Masz też jasną stronę. Potrafisz zmobilizować, ochronić. Wyznaczysz granicę ryzyka.
Drogi Lęku, pozwól czasem żyć w spokoju. Bez strachu patrzeć w przyszłość.
Comments