top of page
  • Zdjęcie autoraBuk Bukowski

Poemix- codzienna dawka poezji

NA ŁĄCZACH

Chciałabym to wszystko powiedzieć, ale nie mogę.

Nie znam języka, w którym czuję.

Mam nadzieję, że słyszycie co szepczą myśli, o czym szumi sercu krew.


Iwaly


PŁYNĘ PRZEZ CZAS

Śniłam o tęsknocie. O miejscach i ludziach.

Coś przebudziło mnie o świcie.

Za oknem, świat spowity był Waszymi oddechami rozświetlonymi wątłym, złotym blaskiem.

Wstaliście, pomyślałam. I poszłam spokojnie dalej spać.


Iwaly


PŁOMIEŃ Wbiegłam za Tobą z krzykiem do pokoju. Zapaliłeś mi świeczkę, bo wiedziałeś, że lubię pisać przy jej blasku. Choć myślałam, że jak zwykle psocisz mi się, próbujesz zdenerwować i zająć miejsce przy komputerze. Zrobiłam jej zdjęcie, wiedząc że kiedyś zostanie mi już tylko wspomnienie.


Dziś zapalam światło Tobie.

Wam. Wszystkim, których noszę w pamięci, we krwi.


Jest niedziela. Jem cukierki pudrowe, ale nigdzie nie jedziemy.

Nikt nie czeka. I nie grają w tle Zwariowane Melodie.


Coraz mniej osób przy stole prosi o buraczki.


Iwaly


KAWAŁEK PLACKA Albo chociaż skibkę chleba z dżemem- byle by było coś słodkiego do kawy. I te błyszczące, brązowe oczy, które biegały w prawo i lewo, kiedy snuły historie o swojej młodości.


Miska po cieście lub widełki z miksera- do podziału, do oblizania, żeby ciasto się udało. I te zamyślone, błękitne oczy, które skradłam wraz ze zmarszczoną brwią. Oraz pypeć na języku, który zawsze było widać gdy się śmiał. A robił to często.


Prośby do Anuli, o kawałek ciasta na próbę zanim blaszka trafi na stół przed gości. I te roześmiane oczy, srebrne włosy i papieros wystający spod wąsa, ruszający się, gdy wołał, ELA!


Iwaly


KOŁO Słoń nadepnął Ci na ucho, ale chromoliłeś to, z Waglewskimi na głośnikach. Choć wolałeś Orbisona. Tupiąc nie do rytmu nogą i mrucząc pod nosem. W niedzielę. Której nigdy nie lubiłam. Coraz częściej wiem dlaczego. Instynkt wiedźmy nie kłamie.


Iwaly



35 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page