top of page
  • Zdjęcie autoraBuk Bukowski

Poemix- codzienna dawka poezji

OGRÓD MAMY


Haftowany złotymi nićmi słońca

przechowuje pamięć

o dłoniach pomarszczonych

jak stare świątki


Stęskniona ławeczka

kołysze jej zmęczenie

Altanka spogląda

tęsknie odbijając

cienie minionych dni


Pulsują źrenice

kwiatów

Ich bogactwo kolorów

jak witraże Marka Chagala

pełne światła


W fałdach płotu

osnową przeplata się

światło z cieniem

jak śmierć z życiem


Czas pozwijał lata

w węzełki wspomnień

Krystyna Grys


NAJPIERW


wieczorem pójdę na spacer nakarmię kaczki okruchami chleba przysiądę na konarze wierzby pochylonej jak babuleńka nad krosnem

uśmiechnę się do ważek patrolujących trzcinowisko napiszę na piasku twoje imię i poczekam aż fala rozmyje litery

wiatr harcujący wśród sitowia porwie mnie do tańca nie zatęsknię do dotyku przyśpieszającego bicie serca

najpierw pokocham siebie

jesienna70



NAWET PRZYJEMNA MYŚL, GDY TRZEBA ZROBIĆ CO INNEGO, TAKI NIBY PLAN


A tak jakby się spakować Zostawić to wszystko W cholerę (tak jak należy) Wziąć tylko pieniądze Na bilet i kilka zapasowych gatek


Wyjść z mieszkania, swej jaskini, Po cichu, nie zapalać nawet światła Czuć ekscytację podchodzącą do gardła I najzwyczajniej w świecie odejść W stronę wschodzącego słońca?

Roxana Lewandowska



W IMIĘ


W miejscu bez granic, okien i klamek,

gdzie szalone oczy w furii wykrzykują

broniąc tego, czego nie widać.


Gdzie wyrywają serce i dziurawią myśli,

odłączają prąd.


Za papier,

za krzem,

za piksele,

za kolor i ciało.


Gdzie krew i ból są wymyślone.

Gdzie nie ufa się wzrokowi.


Gdzie równość nie istnieje,

a człowiek mniej warty jest niż słowa.


Ci w murach, odcięci od abstrakcji,

bywają zdrowsi.

Iwaly



Fot. Grzegorz Zych

30 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page