Kilka miesięcy temu (być może niektórzy pamiętają) bukart zorganizował warsztaty literackie w Lesznie- jedną z uczestniczek (Joannę Glapiak) zdążyliście już poznać. Teraz pora na Weronikę Jarugę i jej poezję. Mamy nadzieję, że wiersze przypadną Wam do gustu tak jak nam, bo trzeba przyznać, że dziewczyna ma talent!
Mówi, że zawsze miała problem jeśli chodzi o przedstawianie się, lub określenie tego kim jest. Ponieważ każdy człowiek posiada nie jedną twarz, to i ona ma ich wiele. Jej prace to twarze, składające się na pełnie jej JA.
Weronika ma lat 19. Od niedawna jest studentką fizjoterapii. Czasami staje się artystką, poetką, i osobą, która gania za marzeniami. Kocha życie, takim jakim ono jest. Uwielbia te małe, piękne momenty, które składają się na cały jej świat. Sensem jej życia są ludzie, przez co jedyną rzeczą której sobie nie wyobraża, jest samotność. Zawsze powtarza, że najważniejsze w życiu jest podejście, bo to właśnie one pozwoliło jej cieszyć się każdym krokiem postawionym na drodze życia.
DYM
Ponad źdźbłem trawy nieopodal szumnego lasu
nad ranem przed świtem
swe kłębiaste ramiona
rozpostarła mgła
patrzyłam na nią oczarowana
zza zimnej szyby samochodu
a ona po prostu spoczywała
swobodnie i lekko
do złudzenia przypominała mi dym
ten gęsty i lepki
z gardeł wypchnięty
o zapachu lasu
i woni ludzkiego nałogu
kto wie
może sam bóg
uzależnił się od tego widoku
i nie zrezygnował
z palenia e-papierosów
zsyłając na nas swój oddech
mgłę.
PROCH (REFLEKSJA Z 3 MAJA)
Ptak zerwał się do lotu
szelest niespokojnych
piór...
słychać strzał
nagły huk
lecz to tylko
rekonstrukcja
lecz ten fakt
niepokoi
gdzie był Bóg
gdy w ślepakach
tkwił proch
i w proch
zamieniał ludzi
którzy nie mieli
piór...
CIAŁO
Nawet w ciszy
ciało nie potrafi
milknąć
w niej
dopiero słyszę
ile ma mi do
powiedzenia
każdym mięśniem
co się napina
każdą kostką
co zgrzyta
każdym oddechem
uderzeniem serca
drżeniem palca
u lewej stopy
to wszystko przypomina
mi ile we mnie jest życia
i jak często mi umyka
by dopuścić je w sobie
do głosu
Comments