BUK jak wiecie każdą dziedziną sztuki się interesuje i wszędzie szuka inspiracji.
W zeszłym miesiącu z radością obejrzał/posłuchał naszych leszczyńskich, młodych artystów, podczas koncertu, który odbył się w pubie Zakład (polecamy tę miejscówkę, tak samo jak wykonawców, o których mowa poniżej). Mogliście śledzić koncert na instalive, co część z Was zresztą uczyniała :)
Dlaczego tak kibicujemy i rozgłaśniamy informacje o wierszach, obrazach, koncertach itd naszych znajomych i nieznajomych?
Ponieważ dla nas naprawdę wspaniałe jest to, że otaczamy się ludźmi wrażliwymi na sztukę i chcemy to puszczać w świat.
Każdy z nas zajmuje się czymś innym, ma różne upodobania i gusta, ale to dzięki temu możemy uczyć się od siebie nawzajem, inspirować, a co ważniejsze wspierać, mimo różnorodności (szczególnie to ostatnie polecamy Wam wszystkim- nie ma to jak wsparcie w robieniu czegoś co kochasz).
Zapraszamy obejrzenia fragmentów koncertu oraz przeczytania krótkich wypowiedzi Filipa i Wojtka, którzy zgodzili się odpowiedzieć na nasze nieco "suche" pytania :)
P.S. Specjalne podziękowania dla fotografa Antosza, który zrobił fotorelację z tego wieczoru.
Kiedy i jak zaczęła się Wasza przygoda z muzyką? Od czego zaczynaliście? Czy ktoś w Was zasiał tego bakcyla czy przyszedł on sam?
Wojtek: Troszkę o początkach mojej przygody napisane tu: https://bukkontakt.wixsite.com/bukart/post/kto-za-tym-stoi
Filip: „Przygoda z muzyką” zaczęła się od pójścia do szkoły muzycznej, gdzie wysłali mnie rodzice. No i chociaż, że nie grałem tam do końca muzyki która mnie interesowała, bo klasyczna jest spoko ale zawsze wolałem grać coś innego, to chodzenie do szkoły muzycznej mega rozwija kreatywność i ogólnie polecam ją każdemu młodemu człowiekowi. No i ja w szkole muzycznej zamiast grać to co miałem zadane na pianino to grałem non stop coś swojego, i tak mi się to spodobało, że nadal to robię.
Piosenki prezentowane podczas koncertu to Wasze autorskie teksty i kompozycje. Możecie nam powiedzieć jak u Was przebiega proces twórczy? Czy zawsze wygląda on podobnie czy każdorazowo jest inaczej?
Filip: Proces twórczy jest nadzwyczaj zwyczajny, na dyktafon nagrywam sobie fajną muzyczkę którą wymyśliłem a na kompie w wordzie albo w notatniku piszę sobie teksty. Ale od czasu do czasu wpada mi do głowy w losowym momencie jakiś fajny wers, wtedy spisuję go sobie na telefonie albo coś w tym stylu i potem do niego wracam jak nie wiem o czym pisać.
Wojtek: Dla leniwych: Proces twórczy jest różnorodny. Dla dociekliwych: W pytaniu zostało podane określenie "Piosenka" i jest ono bardzo trafne w stostunku do prezentowanej na koncercie twórczości. Warto zaznaczyć, że odnosi się to do dość schematycznej formy sztuki (podział owej Piosenki na zwrotki-refreny-mostki, bazowanie na określonych "słuchalnych dla potencjalnego odbiorcy" skalach dźwiękowych). Moim zdaniem, różnorodność podejść do sposobu kompozycji, którą stosuję jest zabiegiem pomagającym ciekawie rozłożyć akcenty i ułatwiającym "odformowanie formy". Czasem mój tekst jest czystą impresją powstałą na bazie jakiejś warstwy muzycznej, a czasami porusza on jakiś ważny problem, a muzyką jest swoistym tłem do niego. Oczywiście nie ma tu zerojedynkowości, to że mój tekst powstaje na początku nie oznacza, że gdzieś w tyle głowy nie układa się już jakaś muzyczna koncepcja i na odwrót. Skrajnym przypadkiem był ostatni grany przeze mnie utwór, kiedy to do napisanego kilka lat temu tekstu kompozycja powstawała w 100% spontanicznie.
Co moglibyście polecić zaczynającym kolegom i koleżankom "po fachu"? Macie jakieś rady odnośnie komponowania, pisania czy samych występów?
Wojtek: Udzielając rad łatwo popaść w estetyczny fundamentalizm albo mało znaczące truzimy. Polecam jednak zapoznać się z moim artykułem: https://bukkontakt.wixsite.com/bukart/post/co-tam-si%C4%99-z-tob%C4%85-dzieje
Filip: Miłej zabawy
Jak sobie radzicie z tremą przed występami?
Filip: Nie mam tremy przed występami, to również zasługa muzycznej w której występów jest tak dużo, że z czasem się do nich przyzwyczaiłem. Jak gram swoje piosenki to czuję się zrelaksowany bo je znam i lubię i miło mi jest, że mogę je zagrać innym osobom.
Wojtek: Mi pomagają dwie rzeczy - Na koncercie prezentowałem w pełni autorski materiał. Całkiem możliwe, że duża część widowni, po ewentualnej pomyłce pomyśli "a może tak miało być". Co więcej, nie ma żadnej konfrontacji z legendą tak jak przy okazji coverów znanych i szanowanych wykonawców. Bronie się przed głosami w stylu "Ciechowski/Niemen/Kurt Cobain się w grobie przewraca słysząc taką gównianą wersję swojego utworu" - Dużo żartuję i rozmawiam z publicznością - skraca się wtedy dystans. Nikt nie postrzega mnie wtedy jaką niewiadomo jaką gwiazdę i szybciej wybacza się niedoskonałości.
Czy planujecie w niedalekiej przyszłości kolejne występy bądź nagrania?
Wojtek: Nie mam jeszcze konkretnych planów na koncerty i nagrywanie utworów prezentowanych na dotychczasowych koncertach, ale zrobię wszystko, żeby moja muzyczna historia rozwijała się dalej. W zależności od momentu publikacji tego wywiadu to jest kilka dni przed/po wydaniem/wydaniu instrumentalnego albumu/mixtejpu POPOST 1.8. Także ZACHĘCAM DO ODSŁUCHU.
Filip: Zdecydowanie.
Udostępniliśmy w przeszłości kilka linków, gdzie ludzie mogli zapoznać się z Waszą twórczością. Czy macie swoje strony, na których można posłuchać więcej Waszych utworów?
Filip: Nie mam żadnej strony i odradzam słuchanie czegokolwiek nazwanego moją twórczością co obecnie znajduje się w Internecie (stan na 09.10.2019) bo z tego co wiem to jedno surowe nagranie z improwizacji z kolegami.
Wojtek: Na youtubie znajduje się wydany wiosną tego roku POPOST 1.3, zajawki/cały POPOST 1.8 oraz utwór instrumentalny BROMGERG (Nie zgadzam się tutaj z Filipem i polecam posłuchać). Na soundcloudzie są również zajawki/cały POPOST 1.8.
Gdzie i jak ćwiczycie grę oraz śpiew?
Wojtek: Nie pobieram żadnej nauki gry ani śpiewu.
Filip: Nie ćwiczę gry ani śpiewu. Planuję natomiast poćwiczyć kiedyś grę oraz śpiew.
Dlaczego wybraliście Zakład, jako miejsce na drugi koncert? Czy w Lesznie jest wiele takich miejsc, które sprzyja młodym artystom czy raczej ciężko takie znaleźć?
Filip: Zakład wybrał akurat Wojtek, ale ja też bym go wybrał, bo w Lesznie ciężko znaleźć fajniejsze miejsce na zorganizowanie swojego koncertu. Nie wiem jak to jest z tymi miejscami sprzyjającymi młodym artystom, bo ich nie szukałem nigdy.
Wojtek: Wybrałem zakład z racji tego że jest to chyba jedyne miejsce gdzie dzieje się bardzo dużo ciekawych i różnorodnych imprez dla młodych ludzi. Mam wrażenie, że oferta kulturalna dominująca w naszym mieście skierowana jest do osób starszych od nas i rzeczywiście, nasze pokolenie może poczuć się pokrzywdzone w tej kwestii. Nie mniej jednak, to od tych "młodych z pomysłem" powinna iść inicjatywa, bo narzekanie i pasywne oczekiwanie zmiany jest narracją godną jedynie dupowej dziurki.
Comments